Kategorie
Dzieci Emocje Rodzice Rozwój

Jak wspierać rozwój emocjonalny dziecka? Część 2.

W pierwszej części artykułu pisałam o rozwoju mózgu i tym, na jakie dwa sposoby można wspierać dzieci w rozwoju emocjonalnym – „na zimno” i „na gorąco”. Tutaj znajdują się konkretne wskazówki, proste ćwiczenia i zabawy, które można wprowadzić samodzielnie i stosować na co dzień.

Do nauki  nasz mózg potrzebuje być wypoczęty, dobrze odżywiony, dotleniony i zaopiekowany. W związku z tym warto wybrać taki moment w ciągu dnia, w którym i dorosły, i dziecko mają możliwość uczyć się nowych rzeczy. Co więc można ćwiczyć z dzieckiem „na zimno”?

ŚWIADOME ODDYCHANIE

Ćwiczenia oddechowe – skupienie się na swoim oddechu pozwala uspokoić pędzące myśli, uspokaja bicie serca i pozwala skoncentrować się na tym, co dzieje się z nami tu i teraz. Regularnie wykonywane ćwiczenia oddechowe codziennie przez około 5 minut wzmacniają nie tylko umiejętności związane z regulacją emocji, ale również uważność i koncentrację uwagi. Przy każdym ćwiczeniu uważnego oddychania oddech powinien być spokojny i wolny. Wdech bierzemy nosem, a wydech ustami przy czym wydech powinien być dłuższy od wdechu. Kiedy dziecko oddycha gwałtownie, bardzo szybko i głośno wciąga powietrze, to ćwiczenia będą nieefektywne. Ważne jest również to, aby w ćwiczeniach oddechowych uczestniczył również dorosły.

  • Oddychanie z piórkami, wiatrakami, dmuchanie baniek mydlanych – zdmuchiwanie piórka z dłoni, dmuchanie na piórko tak, aby nie spadło z dłoni, przesuwanie piórka po stole, dmuchanie w wiatrak czy puszczanie baniek mydlanych. 
  • Studzenie pizzy – wyobrażamy sobie gorącą pizzę, która leży na naszych dłoniach. Pizza jest zbyt gorąca, żeby ją zjeść, więc możemy ją tylko wąchać (wdech) i studzić (wydech). Jeśli dziecko nie lubi pizzy może wybrać inne ciepłe danie, które lubi.
  • Oddychanie z gwiazdami – pełny opis znajdziecie tutaj
  • Oddychanie z falą – ćwiczenie analogiczne do „Oddychania z gwiazdami” – rysujemy na kartce linię falistą. Podczas oddychania przesuwamy palcem po linii i gdy suniemy palcem w górę, bierzemy wdech, gdy w dół – wydech.
  • Oddychanie z tulipanem – siedzimy wygodnie trzymając ręce przed sobą (oparte na stole lub na własnych kolanach). Palce u obu dłoni są ze sobą połączone i swoim kształtem teraz przypominają zwinięte tulipany (jedna dłoń to jeden tulipan). Gdy robimy wdech – tulipan rozwija się, gdy robimy wydech – zwija się. Czas rozwijania i zwijania tulipanów powinien być tak samo długi, co czas brania wdechu i robienia wydech

GDZIE EMOCJE MIESZKAJĄ W CIELE?

Umiejscowienie uczuć w ciele dziecka. Emocje nie mieszkają tylko w naszym mózgu, ale w całym naszym ciele. Inaczej nasze ciało czuje wściekłość, a inaczej strach czy radość. Warto z dzieckiem porozmawiać o tym, jak to jest u niego, gdzie mieszkają jego emocje. Z przedszkolakiem można odrysować na dużej kartce papieru kontur jego ciała i te emocje różnymi kolorami pozaznaczać. Ze starszym dzieckiem można po prostu porozmawiać. Możecie też pokazywać, jak wyglądacie, kiedy przeżywacie emocje, zagrać w kalambury czy wzajemnie narysować swoje emocjonalne karykatury – bo rozmowa o emocjach wcale nie musi być bardzo poważna!

Napinanie/ rozluźnianie – dziecko leży na podłodze z zamkniętymi oczami stara się napiąć każdy mięsień w ciele tak mocno, jak tylko potrafi. Palce u nóg i stopy, nogi, brzuch. Może zacisnąć pięści i podnieść ręce do głowy. Pozostaje w tej ściśniętej pozycji przez kilka sekund, a potem w pełni się rozluźnia. To świetne ćwiczenie na rozluźnienie ciała i umysłu. Jest też przystępnym sposobem zaprezentowania dziecku, co znaczy być „tu i teraz”.

Sposoby na obniżenie poziomu trudnej emocji, np. złości – we wszystkich poniższych propozycjach chodzi o zmniejszenie siły emocji po to, aby móc zacząć racjonalnie myśleć i podjąć racjonalną decyzję. Sposoby te nie służą tłumieniu emocji czy jej wyrzucaniu z siebie, ponieważ każda emocja sama w sobie jest nam bardzo potrzebna. Aby poniższe sposoby były skuteczne w sytuacji, w której dziecko się złości, powinny zostać dziecku zaproponowane wcześniej, gdy dziecko nie przeżywa silnych emocji, ponieważ są one dla niego nowe. W emocjach reagujemy szybko, mechanicznie, nawykowo i w tym czasie nie ma miejsca w naszej głowie na naukę nowego sposobu radzenia ze złością. Dlatego jest ważne, aby nowe sposoby były pokazywane i ćwiczone w spokojnych warunkach, żeby miały szansę stać się nowym nawykiem. 

  • Oddychanie – opisane powyżej.
  • Gniecenie kartki/ gniotka/ piłeczki antystresowej
  • Rysowanie emocji – narysowanie „bazgrołów”, które zobrazują, jak silna jest emocja dziecka lub narysowanie portretu tej emocji.
  • Podarcie kartki lub rysunku emocji.
  • Rzucanie zgniecioną kartką.
  • Ćwiczenia fizyczne/ ruchowe – przysiady, podskoki, tupanie.
  • Rozluźnianie mięśni.
  • Zatrzymanie się, zrobienie kroku do tyłu i zastanowienie się, co się ze mną i wokół mnie dzieje.
  • Butelka pełna myśli – warto z dziećmi wykonać butelkę sensoryczną: do przezroczystej i plastikowej butelki wlewamy wodę, wrzucamy do niej brokat w trzech kolorach: jeden kolor to nasze myśli, drugi kolor to nasze emocje, trzeci kolor to nasze impulsywne zachowanie, potrząsamy butelką, potem dodajemy glicerynę (kilkanaście kropli – gliceryna spowolni opadanie brokatu. Zamiast gliceryny można wlać przezroczysty klej do około ¼ wysokości butelki). Potrząsamy butelką i tłumaczymy dzieciom, że kiedy jesteśmy w trudnej sytuacji, to w naszej głowie wszystko wiruje, jak brokat w butelce. Żebyśmy nie żałowali tego, co zrobimy (zachowanie impulsywne), kiedy w głowie nam wszystko wiruje, musimy poczekać aż ten wir opadnie. Dodatkowo potrząsanie taką butelką rozluźnia nasze spięte mięśnie, a patrzenie na nią pozwala nam uporządkować ten wir w głowie.
  • Masy plastyczne jako ćwiczenia relaksacyjne, odprężające, wyciszające można je wykonać przy okazji przygotowywania prezentów dla bliskich czy potraktować jak fajną zabawę. Do wszystkich mas można dodać barwników, aby były kolorowe oraz przyprawy (przyprawa piernikowa, cynamon) czy zapachy – zapach lawendy ma działania uspakajające, relaksujące. Tutaj możecie znaleźć kilka naprawdę prostych przepisów na masy dla małych i dużych.
    Rozmowa przy okazji – bawiąc się z dzieckiem, robiąc z nim masy sensoryczne albo gotując razem z dzieckiem czy spacerując można rozmawiać o tym, co się wydarzyło ostatnio trudnego i to analizować, wyciągać wnioski, wspólnie zastanawiać się, co następnym razem można zrobić inaczej. 4. Umowa na to, co dziecko z technik, które poznało do tej pory, chciałoby przećwiczyć „na gorąco”. Możecie te wszystkie sposoby rozpisać (ze starszym dzieckiem) czy rozrysować (z młodszym) na kartce. Jeśli dziecko ma swoje propozycje, to super! Dopiszcie je. Teraz zastanówcie się, które z tych sposobów dziecko mogłoby wykorzystać w domu i które chce przećwiczyć przy najbliższej okazji – zaznaczcie je. Możecie też umówić się na słowa-klucze, które o danym sposobie będą przypominać, np. „oddech”, „rysunek”, „tupanie”.5. Czytanie książek o emocjach i granie w gry planszowe – zachęcam do przeczytania artykułów na ten temat.
    Bycie przykładem dla dziecka. Wiadomo, że dzieci najwięcej uczą się przez to, co widzą i naśladują zachowania osób, które są dla nich najważniejsze. To jak my radzimy sobie w trudnej sytuacji, kiedy emocje sięgają zenitu, jest wzorem dla naszych dzieci.

Oczywiście tych sposobów jest więcej i śmiało można również korzystać z innych. Pamiętajmy też o tym, że nie wszystkie zabawy i ćwiczenia pasują każdemu, bo jesteśmy różni i lubimy różne rzeczy. To całkowicie normalne.

CO ROBIĆ, GDY EMOCJE BUZUJĄ?

Pozostało nam jeszcze zastanowić się, jak możemy wspierać dziecko w sytuacji „na gorąco”, czyli gdy  wydarzyło się już coś, co sprawiło, że dziecko wyłączyło działanie mózgu racjonalnego. Ważne jest to, że jeśli chcemy wspierać dziecko w przeżywaniu trudnych emocji, sami musimy mieć zasoby do udzielenia pomocy w obniżeniu napięcia. Co to znaczy “dbać o swoje zasoby”? To tyle, co:

– mieć zaspokojone swoje podstawowe potrzeby (np. być najedzonym, wypoczętym), 

– mieć zrozumienie do samej siebie (“tak, to dla mnie trudne”),

– wiedzieć, że nie trzeba reagować od razu, pamiętać o swoim oddechu (krótki wdech i długi wydech),

– dobrze myśleć o sobie (“zrobię to tak, jak potrafię”).

Kiedy zadbamy o siebie, możemy zadbać o innych.

Po prostu empatycznie być przy dziecku (“jestem z tobą:, “to może być trudne”, “poradzimy sobie z tym razem”, “kocham cię”). Warto przedstawić dziecku kilka możliwości i np. powiedzieć, że możemy przytulić albo usiąść obok. Dać znać, że jeśli będzie nas potrzebowało, to jesteśmy. To jest czas na usłyszenie, zrozumienie i nazwanie tego, co widzimy/ co myślimy, że ono czuje (“jest ci teraz smutno”, “złościsz się, bo nie możesz teraz tego dostać?”, “boisz się zostać sam?”). . Tutaj nie należy umniejszać przeżyć (no przecież nic się nie stało!), oceniać (to głupotka, ale jesteś wrażliwa) lub mówić czegoś, co nie jest autentyczne (nazywam uczucia dziecka, ale moja twarz czy ton głosu zupełnie tego nie odzwierciedlają).

Dziecko do 6. roku życia bez wsparcia dorosłego ma małe szanse na poradzenie sobie z trudną emocją, potrzebuje rodzica i jego racjonalnego mózgu.

Możemy zadbać o regulację oddechu. Jeśli ćwiczyliście „na zimno” oddech, to będzie wam dużo łatwiej. Sam/-a zacznij od regulacji własnego oddechu, potem zachęć spokojnie do tego dziecko i dalej sam/-a oddychaj. Ta czynność wymaga czasu, czasem kilku – kilkunastu minut, ale jest ważna, bo pomaga skupić się na jakimś zadaniu.

Sprawdź, czy możliwe jest, aby dziecko się ruszyło i uaktywniło swoje ciało. Poproś, żeby do ciebie podeszło. Jeśli nie jest w stanie, sprawdź, czy zgadza się na przytulenie – o ile Ty też chcesz tego przytulenia. Przytulenie może być delikatne lub z dociskiem (docisk pomoże rozluźnić mięśnie), może też być połączone z ruchem kołysania. Starsze dziecko po wyregulowanym oddechu powinno dać radę zrobić kilka przysiadów czy podskoków, może pójść po chusteczkę czy po szklankę z wodą.

Gdy już możemy złapać kontakt z dzieckiem, porozmawiajmy. Jak? Zachęcam do zajrzenia do artykułu o Porozumieniu bez Przemocy.

Ponazywaj to, co działo się z dzieckiem, co je wspierało albo co utrudniało – jak już emocje opadną i udało się wyjaśnić tę sytuację, to warto ponazywać wszystko to, co działo się w ciele dziecka. Pomoże to mu zrozumieć, co się z nim dzieje, kiedy emocje są bardzo silne. Dobrze jest też wskazać, co według naszych obserwacji dziecku pomagało znaleźć równowagę i spokój, a co nie. I co można zrobić następnym razem w podobnej sytuacji. Taka rozmowa poszerzy dziecku wachlarz rozwiązań, ale niestety nie da gwarancji, że następnym razem dziecko zachowa się tak, jak zaproponowało. Jednak na pewno wspieranie dziecka w przeżywaniu trudnych emocji i szukanie z nim rozwiązań teraz, zaowocuje za jakiś czas.

A jakie strategie sprawdzają się u Was? 

*Masy plastyczne – PDF do pobrania z przepisami na masy do samodzielnego przygotowania w domu.

 
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *